CO ZA WEEKEND!

14:49 Marta 20 Comments Category : , ,


Rany nigdy więcej takich!!!
W piątkowy poranek przeżyliśmy koszmar! dosłownie...
Nie mogliśmy dobudzić Alana, zalany potem nie miał siły otworzyć nawet oczu...
i tak znaleźliśmy się w szpitalu;(
Diagnoza - rotawirus 
moje małe biedactwo wycierpiało się za wszystkie czasy;(
Pierwszy raz przeżyliśmy coś takiego i mam nadzieję, że poraz ostatni.
Dziś wróciliśmy do domku i wszystko wraca do normy;)))
Dziękuje Wam Kochane moje za życzenia i słowa otuchy na instagramie i FB, jesteście wspaniałe;*

Oprócz tego niefajnego incydentu, spotkały mnie też dwie przemiłe niespodzianki - wygrane...ale o nich innym razem ;)

Aj strasznie żałuję, że nie mogłam być na targach w Krakowie ;(
Tak sobie pomyślałam...kto jest z Poznania lub okolic ???
Może zorganizujemy jakieś spotkanko? Co myślicie?
Beti? Dekormaniaczka?
Wszystkie kobietki - blogerki, co Wy na to?




Pięknego tygodnia, bo tak (pogodowo) się zapowiada ! ;)))
buziaki

RELATED POSTS

20 komentarze

  1. kurde felek ......już czuję co czułaś !!!!!! nienawidzę chorowania !!!!! trzymajcie się !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspolczuje ogromnie Martuś. Nawet sobie nie wyobrazam co musieliscie przezyć w takim momencie. Oby juz wszysto bylo dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  3. Lajf, niektore rzeczy wplywu nie mamy, choc tak bardzo by sie chcialo ochronic nasze dzieci, czasami sa I takie momenty...dobrze, ze juz wszystko ok I jestescie w domku! trzymajcie sie cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko... Chyba bym na zawał zeszła. My Młodego na rota szczepiliśmy, więc teraz wszystkie podobieństwa nawet lekko przechodzi. Za to innego wirusa złapał i ciągle taki na tip-top nie jest :/ Z okolic Poznania to i ja. Chociaż słabo u mnie z wnętrzami, bo to u mnie temat odległy jeszcze (ale zobaczycie jak w końcu kiedyś się rozkręcę), jednak spotkać się byłoby miło :) Jak nie w P-niu, to wiesz że w Twoim mieście też bywam ;) Zdrówka dla Alana - niech szybko do sił wraca.

    OdpowiedzUsuń
  5. No to dobrze że wszsytko jest w porządku :) Dużo zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja z okolic Poznania :) Bardzo chętnie :) A rotawirus- znam temat doskonale. W marcu leżałam z Zosią w szpitalu przez tego szkodnika ;//

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo się cieszę, że już wszystko wraca do normy... domyślam się kochana co czułaś...masakra.
    Pozdrawiam serdecznie
    Joasia

    OdpowiedzUsuń
  8. o rany - jak dobrze Kochana ,że już po wszystkim - Alankowi dużo zdrówka życzę ♥

    a w Poznaniu to ja tylko bywam co dwa tygodnie ;))) może mała kawka ? ;)

    buziaczki Martuś

    OdpowiedzUsuń
  9. Martuś dużo zdrówka Alanowi życzę i również mam nadzieje, że to już się nie powtórzy.
    Przytulam Was mocno :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Biedny Alanek... Mam nadzieję, że już będzie dobrze!!! ZDRÓWECZKA mu życzę!!!
    Gratuluje wgranych i co do spotkania z miłą chęcią... Mieszkam 60 km od Poznania!!!
    Buziaczki Martuniu

    OdpowiedzUsuń
  11. fajny pomysł:-) dużo dużo zdrówka:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło :)
    ale pewnie nie było łatwo...

    trzymajcie się :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Jejku,bardzo współczuję choroby,już widzę ile musiałas przeżyć :-( dobrze że już jesteście w domku i że jest lepiej już :-)
    Ja jestem z okolic Poznania i chętna na spotkanie :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Współczuję ogromnie, dobrze, że już lepiej. Ściskam Was! No a do Poznania mi niestety nie po drodze :(.

    OdpowiedzUsuń
  15. Późno wpadam ale doskonale rozumiem co czujesz.Pamiętam jak moja Paulina dostała trzydniówkę,gdzie gorączka sięgała przez trzy dni 40/41 stopni i żadne środki przeciwgorączkowe nie dawały rady i trzeba było okładać dziecko lodem i zimnymi ręcznikami...koszmar! Mam nadzieję,że nigdy więcej tego nie doświadczę,bo chodziłam jak cień.
    Martulku jeśli tylko będę w stanie załatwić sobie wolny dzień to z wielką przyjemnością się spotkam z Tobą i resztą dziewczyn. Fajnie by było tak w realu pogadać i zobaczyć się!
    Ściskam i dużo zdrówka dla Alana :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Trzymalam kciuki - widz.na instagramie kochana. Dobrze, ze to juz za Wami-cale szczescie! No ja to najblizej mam do W-wy tak naprawde, Poznan daleko... ale moze kiedys bo szwagierke mam w Poznaniu:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz ;*
Thank you for your comment ;*