WYBÓR DOKONANY...
Jak Wam mija dzień???
U Nas zapowiada się pracowita środa...
malowanie + montowanie dodatkowych gniazdek i kupno płytek ściennych do kuchni!
Kochani dziękuję za wszystkie cenne rady odnośnie wyboru farb!
Zastanawialiśmy się między Tikkurila a Bondex WHITE LOTOS
i ostatecznie zakupiliśmy Bondex ze względu na to, że jest przyjazna dla alergików,
natomiast do sufitu w łazience i kuchni padło na farbę lateksową Śnieżka.
***
Wczoraj zamówiliśmy kuchnię!!! Miałam dylemat z wyborem blatu, ale o tym będzie oddzielny post ;)
Zamówiliśmy też płytki ścienne do łazienki, podłogowe i kupiliśmy panele (są mega! zupełnie inne, niż te co pokazywałam Wam wcześniej, są takie, jakie chciałam - kobiety górą hehe) ;)
Jeju niby wcześniej jest jakaś wizja, wyobrażenie jak to nasze M ma wyglądać, ale jak wjeżdżam do sklepu/marketu mam mętlik w głowie...niesamowity wybór, co znacznie utrudnia mi decyzję,
jednak stawiam głównie na funkcjonalność ( z bielą...się okaże;D ), wygląd i przede wszystkim cenę,
chciałabym żeby było ładnie, ale tańszym kosztem ;))) czy to możliwe???
hmm zobaczymy ;)
aaa i najważniejsze mamy zamontowany kibelek jupi ;D
Wspaniałego dnia!
36 komentarze
hejka :) przecierasz mi szlaki he,he :)))) jak ja będę na etapie urządzania to już wiem do kogo po radę biec będę :)))) a panele jakie ?? deska barlinecka czy zwykłe ??? bo ja już mam problem z podłogami :)) ja chcę drewniane ale to się kłóci z opcją ogrzewania podłogowego ..bardzo jestem ciekawa tych waszych ::) a ten Bondex cenowo w stosunku do tikkurila ,to jak ???droższy ?? zazdroszczę Wam tego etapu ...pamiętam też jak się na wieżę wprowadzaliśmy i jaką radochę sprawia kibelek :)))))))))miłej środy !!!!
OdpowiedzUsuńNie ma problemu Kochana, sluze pomoca :) panele zwykle, odcienie desek mi sie nie podobaly, w obecnym mieszkaniu tez mamy panele i nic sie z nimi nie dzieje, wiec noe chcialam przeplacac, farba jest pare zlotych drozsza, ale polecil ja fachowiec i rzeczywiscie ladnie kryje :) buziaki
UsuńZazdroszczę i nie, urządzanie własnego M, to nie lada frajda, ale jak przyjdzie do wybierania i liczenia funduszy, to bywa bardzo frustrujące. Ale trzymam kciuki i czekam na efekty:) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDziekuje Pati :)No wlasnie, duzo jest takich nieplanowanych wydatkow, a kasa znika w mgnieniu oka.
Usuńkochana same wspaniałe wiadomości :)) mocno trzymam kciuki by remont przebiegł gładko i szybko:))
OdpowiedzUsuńzapraszam do oceny mojego stołu "przed i po"
pozdrawiam
Dziekuje Ci bardzo:) stol obled, wyszedl bosko! Buzka
UsuńJaka cudna poducha! :-)
OdpowiedzUsuńDzieki Lexie's :)
Usuńhej kochana1 ale śliczności:)
OdpowiedzUsuńkurcze a co do farb to muszę Ciebie zmartwić... ja nie polecam i nie znoszę bondexa!
mamy pomalowane tymi farbami wszystkie ściany w mieszkaniu...niby zmywalna, niby powinno być wszystko ok, a jest tak beznadziejna, że szkoda słów :( jak przemyjesz zabrudzenie ścierką to schodzi farba...kolor się zmienia :( masakra jakaś... mam nadzieję, że u Ciebie tak nie będzie, nie życzę w każdym razie. My teraz na wiosnę przez te farby właśnie postanowiliśmy wszystko malowac raz jeszcze, prawdziwą zmywalną farbą.
Oj Kochana, to mnie troszke zmartwilas...jest kilka tych farb, mam nadzieje, ze z nasza nie bedzie wiekszego problemu, najwyzej za jakis czas sie przemaluje :) "w praniu wyjdzie":) buziaki
UsuńPoducha świetna. Wzajemnie kochana :)
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci Kochana :)
Usuńa ja zazdroszcze wybierania, decydowania itd... trzymam kciuki zeby wszystko sie okazalo takie jak w wyobrazeniach:) no i blatu jestem ciekawa:)))
OdpowiedzUsuńDziekuje Kochana, tez to lubie i sprawia mi to ogromna przyjemnosc, tylko czasami trudno sie zdecydowac:) ale na szczescie praca idzie plynnie i coraz blizej konca:)
UsuńUrządzanie własnego M i remont.. wiem o czym mówisz. ja przez do przechodziłam pół roku temu:)
OdpowiedzUsuń:) to rozumiemy sie bez slow :)
UsuńHi hi hi, nie ma to jak cieszyć się z kibelka, hi hi hi !!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się razem z Toba , że będzie podłoga o jakiej marzyłaś !
Idź własna drogą i nie zbaczaj , masz zmysł i wiesz czego chcesz, niech nie podkusi Cie coś innego, hi hi hi, pozdrawiam i pracowitej ale radosnej środy życzę. Ja dzisiaj trochę poszyję, bo wczoraj uszyłam poduszkę, za którą dzieciaki pierwszy raz się biły i trzeba doszyć jeszcze, :):):)
No i poducha świetna !!!!
UsuńMartuś, praca w pełni widzę, ale radość aż tryska z tego posta. Cieszę się razem z Tobą :)))
OdpowiedzUsuńMarysiu radosc nie do opisania! Dziekuje <3
UsuńZ tego co piszesz istne szaleństwo, ale wcale sie nie dziwię tyyyle czekaliście, cieszę sie razem z wami i chyba nie bedę jedyną która z niecierpliwością oczekuje na efekty;) będzie cudnie;))
OdpowiedzUsuńJak wynajeliśmy mieszkanie też zrobiliśmy remont ale niestety nie tak jak bym chciała bo w grę wchodziły pieniążki może nie tyle ich brak co po co pakowac komuś ale okazuje się że troche tu ugrzęźliśmy;-/
Jak macie ukochane gniazdko róbcie tak jak sobie wymarzyliście...
Buziaki Martuś;*
Dziekuje Justynko z calego serca za wsparcie <3
UsuńKibelek to podstawa ;))) Ja wiem, ze to latwo sie pisze (finanse), ale wedlug mnie powinnas podejmowac decyzje kupna gdy jestes 100% przekonana. Dzisiaj zrobisz kompromis, a przez nastepne lata bedziesz niezadowolona, przeciez inwestujecie na dluuuugie lata :)))
OdpowiedzUsuńUsciski
O tak, swiete slowa, lepiej poczekac z czyms troche dluzej ale byc pewnym na 200% :-)
UsuńPowodzenia w podejmowaniu trafnych decyzji!!
Dzieki kobietki :) od listopada szukalam, wybieralam wiekszosc rzeczy, takze zakupy w wiekszej mierze byly doglebnie przemyslane, gorzej bylo z blatem, bo uparlam sie na jeden konkretny, a w ofercie brak i dylemat co zrobic? Ale na szczescie gdzies gleboko w glowie byla mala alternatywa, takze wszystko opanowane nic tylko dzialac:)
UsuńAleż ja jestem ciekawa pierwszych efektów pracy :) Sprawnie wam to idzie, powodzonka!
OdpowiedzUsuńDzieki Ali :) no ten kibelek, to normalnie hit tygodnia:D jest i dziala hehe Nie dam sie Kochana stopniowo bede dazyla do celu i spelnienia marzen :*
OdpowiedzUsuńMartuniu, ciesze się, że wszystko idzie dobrze:) Najważniejsze, aby mieć w domku tak jak się chce i czuć sie w nim dobrze! Jestem bardzo ciekawa i czekam już na efekty! Ściskam Cię kochana
OdpowiedzUsuńI kto by pomyślał,że kibelek tak może cieszyć...ma wielką moc hahaha :))) Oj powiem Ci,że jak tak Cię czytam,to cieszę się jakbym to ja swoje urządzała i czekała na nie. Fajnie tak cieszyć się czyimś szczęściem ale i nie zazdroszczę wyborów,bo zapewne łatwe nie są.W sklepach faktycznie wybór ogromny i łatwo można się pogubić w tym co wydawało nam się tak bardzo oczywiste. W każdym razie idziecie jak burza i coś czuję,że święta wielkanocne będą już w nowym mieszkaniu :))) Czego z całego serca Wam życzę!!!
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa Twoich kuchennych wyborów :)
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ciekawa, jakie panele wybrałaś :-) Miło jest czytać, jak ktoś z radością urządza swoje wymarzone mieszkanie :-)
OdpowiedzUsuńJak ja się cieszę, że zakupy płytkowe i inne tego typu mamy już z głowy. Ból głowy w marketach budowlanych ;) Chociaż i tak uważam, że sprawnie nam poszło. A czy w ramach przeprowadzki zmieniacie miasto też? Bo powiem Ci szczerze, że widok z Waszego mieszkanka nowego kojarzy mi się bardzo z budową, którą mijam w drodze w odwiedziny do mamy...
OdpowiedzUsuńAle masz oko Kochana, tak zmieniamy miasto ;))) to po drodze do mamy, zapraszam na kawke ;)
UsuńHa! Jednak mój zmysł obserwacji działa ;) To jak się urządzicie, to wpraszam się na tą kawkę :D
OdpowiedzUsuńSamo szukanie, wybieranie, zastanawianie musi być na spokojnie, ale jak już wybierze się, to już potem nie ma co zastanawiać się nad decyzją, bo potem zawsze coś się znajdzie lepszego, po bardziej okazyjnej cenie, czy w lepszym odcieniu :0 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle fajny taki czas urządzania:) Poducha z kocurem super - miałam kiedyś takiego kociaka, najprawdziwszego;) moja ukochana kotka...jak spojrzałam na tę poduche, to mi sie przypomniała
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz ;*
Thank you for your comment ;*