KUCHNIA
Kuchnia w takim stanie, to ostatnio rzadki widok, najczęściej zagracona jest czym popadnie od produktów spożywczych, po naczynia czyste, brudne, karteczki
z zapiskami, jedzenie, zabawki Alana - matko czego tu nie ma! ;P
Codzienność to nie bajka ;)
Mam za mało szafek! Tak! właśnie, to jest tego przyczyna, inaczej pochowałabym wszystko i byłoby po kłopocie.
Albo za dużo rzeczy?! Nie, nie, to te szafki, zdecydowanie! ;D
Ale wczoraj w przypływie energii (ostatnio szybciej się męczę, robię to co niezbędne
i najchętniej bym tylko leżała do góry brzuchem - z laptopem u boku, rzecz jasna, tu zawsze siła się znajdzie ;D - dobrze, że mój mąż stara się dbać o porządek, inaczej byłoby kiepsko), ogarnęłam ją z grubsza i poszalałam z aparatem.
Światło i szaruga za oknem nie sprzyja fotografowaniu, ale starałam się jak mogłam.
Pojawiło się trochę koloru (pojedyncze akcenty), za którym tęskniłam i przed którym już się nie bronię tak, jak kiedyś.
Czy będzie ich więcej? Wszystko możliwe ;)
Biel i czerń są i będą barwami przewodnimi, ale szczypta koloru nie zaszkodzi, prawda?! ;)
Pozostaje jednak druga kwestia - kurz - otwarte półki, nie ukrywajmy zbierają go mnóstwo, ale gdy będę przechowywała tu rzeczy częstego użytku, nie będzie chyba tak źle...hmm
Ma ktoś z Was podobny?
Jak się sprawdza? Polecacie?
pastelowe kubki/ metalowe puszki/ ściereczka Green Gate - www.ahojhome.pl
EAT drewniane literki - Littlewood
chemex/ młynek Hario/ kubek keep cup/ chai latte - www.coffeedesk.pl
hoker - www.customform.pl
M.
19 komentarze
Your kitchen is really great
OdpowiedzUsuńA ja to bym chciała mieć tyyyle szafek ;-)
OdpowiedzUsuńślicznie masz w kuchni i myślę że - w porównaniu z moją kuchnią - ilość szafek całkiem pokaźną :) Bardzo podobają mi się też u Ciebie drewniane dodatki.
OdpowiedzUsuńA nad takim lub podobnym pomocnikiem sama się zastanawiam, więc chętnie przeczytam opinie osób które już z takowego korzystają. Pozdrawiam :)
Świetna kupują, z wieloma ekstra dodatkami. No i te krzesło szare, jest cudowne. Nie przemęczaj się kochana. Ściskam mocno
OdpowiedzUsuńZ tymi szfkami tak to własnie jest... Podczas urządzania wydaje się, że jest ich dużo i w zupełności wystarczająco, jednak życie weryfikuje. Dodatkowo, takie wnętrzarskie charakterki jak my, ze zbieracką naturą zadania wcale nie mają ułatwionego. Ja uwielbiam minimalizm na zewnątrz w kuchni, zwłaszcza, że nasza kuchnia to taki statek baza w centrum. Aktualnie jeszcze się mieszczę, ale już widać ograniczoność miejsca wewnątrz szafek. Parę zakupowych szaleństw i będzie ciasno. Kolor w Twojej kuchni, zwłaszcza w wydaniu pastelowym świetnie jej zrobił, niosąc i tu pozytywną rodzinną nowinę :) Ubóstwiam to metalowe cudo i mam nadzieję, że wkrótce ten model pojawi się przy naszej wyspie i w jadalni. Masz talent do doboru dodatków. bardzo przytulna ta Twoja kuchnia, prawdziwe serce domu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
P.s. Jako farmaceutka radzę, odpoczynek przede wszystkim :)
Magda z My Sweet Dreaming Home
Witaj :) Piękną Macie kuchnię, z przyjemnością bym się w niej odnalazła. Dodatki są zachwycające, widać, że są idealnym dopełnieniem.
OdpowiedzUsuńZ mojego doświadczenia, a w kuchni mam większość półek otwartych (nie mam szafek wiszących); nie zauważyłam większej ilości kurzu, czy tłuszczu niż na pozostałych (zamkniętych) półkach. Regularnie sprzątam, to fakt, ale jednocześnie na tych otwartych półkach mam same niezbędne rzeczy, które ciągle używam, a wiadomo jak, co brudne to trzeba wymyć, co się przewróci, to postawić itd. kurz czy tłuszcz nie ma się gdzie osiąść :) Mimo, że u mnie w kuchni coraz mniej miejsca, to ja jednak bym się na taki wózek skusiła :D Pozdrawiam :)
Zdjęcia wyszły całkiem nieźle ;-) Kuchnia pięknie urządzona, mogłabym taką mieć ;-) Taki wózeczek też by mi się przydał, na tzw. przydasie.Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńLubię Twoją kuchnię :) na temat pomocnika na kółkach nie podpowiem, ale otwarte półeczki mam, na dodatek czarne i kurz widać bardzo. Ale nie przejmuję się, bo sprawnie idzie mi wycieranie. A jak zapomnę - to też trudno:) U mnie na blatach natomiast stoją tylko drobne dekoracje - półeczka z szuflady, która pełni rolę ozdoby oraz trzymam na niej goździki do herbaty, czekoladę tartą do kawy i pieprz :). Ja uwielbiam wszystko mieć pochowane i tak wyszkoliłam rodzinkę, by chowali po sobie na miejsce. Chyba każda z nas potrzebuje dodatkowych półek :) My kobiety tak mamy w kuchni :) Ja nadmiar trzymam w pomieszczeniu gospodarczym (mąki, cukry - to co zajmuje miejsce, a kupuję w większych ilościach). W kuchni mam tylko duzy pojemnik na mąkę czy cukier :)
OdpowiedzUsuńMiłego gotowania w pięknej kuchni, ściskam, isz
Mamy wózeczek w pokoju dzieci, turkusowy - jest mocno eksploatowany, daje rade! Polecam, nie umiem wstawić tu zdjęcia :(
OdpowiedzUsuńJa mam taki szary wózek i jestem z niego bardzo zadowolona. Jest stabilny i bardzo pojemny. Do tej pory trzymałam w nim słoiczki z różnymi kaszami, ryżem itp, kieliszki i szklanki. Jednak odkąd mój urwis stał się mobilny i stłukł mi kilka słoików i butelkę z vinegretem (!) musiałam pozmieniać nieco zawartość wózeczka i niestety przeprosić się z plastikowymi pojemnikami :/. Niekiedy wózek służy nawet jako chodzik dla mojego broja ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Ja mam ten barek z ikei w sypialni i rzeczywiście mocno się kurzy. Szczerze mówiąc to gdy będę już miała własne lokum to na pewno go sprzedam :)
OdpowiedzUsuńA to u nas nie, ale może dlatego, że... on rzadko stoi w spokoju ;)syn rano pakuje wszystkie potrzebne zabawki, książki i zaczyna sie podróż po calym domu!
UsuńBiała kuchnia to jest to :-) Mam pytanie...czy Twój zlewozmywak to FRANKE? z tektonitu? Wydaje mi się, że mam ten sam...czy tek kran tez u Ciebie tak pryska? Czym czyścisz zlew? Ja jestem nim trochę zawiedziona. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak zwykle uroczo :-)
OdpowiedzUsuńI mamy takie same rolety oraz młynki! ;-D
piękna ta twoja kuchnia. każda zmiana bardzo mi się podoba. i widzę, że też uległaś magii Rice, hihi. choć ja bardzo cenię u ciebie grę podobną paletą barw. jesteś mistrzynią konwencji b&W.
OdpowiedzUsuńpomocnik w kuchni mam i ja. bo wiadomo, każdemu brakuje miejsca w szafkach. mój jet biały. trzymam na nim warzywa w koszykach i w wysokich koszach napoje. brudzi się jak każde inne miejsce w kuchni. czasem mnie tylko drażni chaos wizualny.
Piękna kuchnia, bardzo funkcjonalna! I ile miejsca do przechowywania! :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie, fajna kuchnia, a taki pomocnik na pewno będzie dobrze się spisywał. Ja bym brała, kurz to kurz, zawsze się gdzieś wciśnie, czy tego chcemy czy nie;)
OdpowiedzUsuńKlasyczne połączenie bieli i czerni zawsze się sprawdza. To znakomite tło dla dodatków w rozmaitych kolorach : ) I mam takie samo odczucie jak Ty co do szafek kuchennych – bez względu na ich ilość, i tak jest ich za mało… Fajnie, że pokazałaś kuchnię w pełnej okazałości, bo moim zdaniem, to bardzo udana aranżacja. Jest biała, ale w żadnym razie nie nudna czy surowa. Duża w tym zasługa ciekawych dodatków (świetne są te gołe żarówki!) i ciepłych akcentów (roletka w oknie, kolorowe kubki, drewniane dekoracje). Co do wózka to nie mam, ale coś mi się zdaje, że teraz będę się za takowym rozglądać ; ) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKuchnia to serce domu. Widać, że Twoja kuchnia żyje. Piękna jest. Szczególnie te dodatki w intensywnych kolorach. Hoker szczególnie przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz ;*
Thank you for your comment ;*