WEEKENDOWY WYPAD - KARPACZ

11:37 Marta 20 Comments Category : , , , , ,



Co prawda od naszej weekendowej wyprawy minęło już kilka dni, ale nie mogłam odmówić sobie jej fotorelacji tutaj na blogu - pamiątka musi być ;)
Wyjazd planowaliśmy od miesiąca...planowaliśmy?!, to zbyt duże słowo, padło hasło jedziemy do Karpacza, zaliczka za nocleg poszła i tyle.
Żadnych konkretnych planów dotyczących zwiedzania nie mieliśmy, wszystko było na spontanie.
Marta wielkie dzięki za namiary na Wrzosa, gdzie zjedliśmy pyszny prawdziwie domowy obiad i na Sopelka, który rzeczywiście serwuje obłędne lody!

Wyruszyliśmy w sobotę wczesnym rankiem - 4h jazdy i przenieśliśmy się w zupełnie inną rzeczywistość! Spacerom nie było końca. Zwiedziliśmy mnóstwo fajnych miejsc od Muzeum zabawek, Parku bajek, po Kościoły.
Niedziela natomiast była bardzo aktywna, o świcie ruszyliśmy zdobyć Śnieżkę.
O swojej kondycji  i o nieodpowiednich butach na taki wypad - trampkach, nie będę pisała - katastrofa.
Ale co tam, widoki zrekompensowały te małe niedociągnięcia ;P
A same góry, krajobraz...piękne! no nie da się tego opisać słowami! To trzeba po prostu zobaczyć! Zachwycają w każdym calu!
















Śnieżka zdobyta!!!! Zmęczeni, ale szczęśliwi! Jestem z Nas dumna! :)


Chwila wytchnienia, nasza chwila i pełen podziw!









Świątynia WANG w całości przywieziona z Norwegii! 
Zrobiła na mnie ogromne wrażenie, konstrukcja, detale, ogród - wszystko wyjątkowe!
Już sam fakt, że pochodzi z Norwegii, która jest na mojej liście marzeń podróżniczych, wprawiło mnie w oszołomienie.
Zbudowano ją na wzór łodzi Wikingów bez użycia gwoździ, tylko za pomocą drewnianych kołków i zaciosów., a wykonana została z sosny norweskiej, która nasycona jest żywicą.
Więcej o tej Świątyni możecie poczytać np. TUTAJ 
 


















Przypuszczam, że sporo z Was ma już taki wyjazd do Karpacza zaliczony,
a jeśli nie - polecam bardzo!
Piękne, bo Polskie! ;)



M.

RELATED POSTS

20 komentarze

  1. Karpacz mam bardzo blisko, więc wielokrotnie tam byłam. lubię bardzo! cieszę się, że tak Wam się spodobało i że pogoda dopisała :)

    ps. mimo że oglądanie Twoich zdjęć to dla mnie koszmar, bo błędnik mi wariuje przez to przeciąganie na dół i w głowie się mega kręci, to wytrwałam i udało mi się obejrzeć wszystko ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się pogoda dopisała i dzięki temu mogliśmy wykorzystać te 2 dni na maxa ;)

      hmm nie wiem za bardzo o co chodzi z tym przeciąganiem, mi nic takiego się nie dzieje...

      Usuń
  2. Piękny czas :-)
    O I dalej jedno krzesełko na Kopę :-)?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w Karpaczu byłam na obozie i niestety po dwóch dniach złamałam nogę i zwiedziłam tylko to, co nisko ;)) Nie odważyłam się wchodzić na Śnieżkę o kulach i niestety zostało to w moich planach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany, to rzeczywiście niefajnie, ale wszystko jeszcze przed Tobą ;) tego Ci życzę ;)

      Usuń
  4. Karpacz mam na wyciągnięcie ręki i planujemy tam być lada moment :) Fajnie, że wprawa się podobała i pogoda dopisała, bo w górach to nie zawsze tak ładnie jest :) 3 lata temu byliśmy na Dzień Dziecka. Wysoko w górach był taki mróz, że wyciągaliśmy z plecaków wszystko co mieliśmy ciepłego a i tak było za mało :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale masz fajnie!!! ja i nad morze i w góry mam kawał drogi ;/ wiatr wiał rzeczywiście ostro, zwłaszcza na samej górze, ale słońce też wyglądało zza chmur, także źle nie było ;)

      Usuń
  5. Karpacz jest cudownym miejscem. Ostatni raz byłam tam 3 lata temu ... chyba czas wybrać się tam ponownie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ot co Diana, pakować walizy i w drogę ;)
      Ja się zakochałam w tym miejscu! :)

      Usuń
  6. ale mieliście fajny wypad !!!!! muszę pójść w wasze ślady koniecznie ...jesienią wrócę po namiary na nocleg :)))pozdrówki

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zdjęcia, super wyprawa. Pamiętam pierwsza wycieczkę z rodzicami do Karpacza i okolic ( byłam w wieku Twojego synka) do tej pory pamiętam wszystko ze szczegółami :) chętnie wracam w te okolice.

    OdpowiedzUsuń
  8. Super wypad:) W tym roku byłam w Karpaczu na nartach:) Bardzo mi się podobało:)
    udanego weekendu kochana:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wróciły wspomnienia :)
    Byłam na wycieczce szkolnej w Karpaczu w szkole podstawowej czyli bardzo dawno temu :)
    Piękne zdjęcia. Zachęcają do zrobienia sobie wycieczki :)

    Pozdrawiam,
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  10. W Karpaczu bylam.. kiedys,wiec tzn. wieki temu...
    Przepiekne zdjecia zachecaja naprawde do ponownego wyjazdu do Karpacza...pomysle!!
    Milego dnia)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba sobie zrobię taką wycieczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Na Śnieżkę już raz "wdrapałam się" i przyznam szczerze,że na samym końcu myślałam,że "wyzionę ducha" :)). Jednak mimo,że wysiłek spory polecam Wszystkim :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie by było gdyby udało mi się pojechać do Karpacza w tym roku.. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super pogodę trafiliście! Ja wiosną w Karpaczu zawsze zachwycam się rododendronami - prawie w każdym ogrodzie rośnie chociaż jeden :) My jesienią wybieramy się w Karkonosze po kilku latach przerwy. Tym razem jednak nocleg nie w Karpaczu (trochę się boję jakie wrażenie na mnie ten paskudny wielki hotel zrobi...), a na Przełęczy Karkonoskiej - oszczędzimy Młodemu podejść, a jednocześnie świetna baza wypadowa na szlaki. A kolejną wyprawę polecam Wam w Góry Stołowe - tam można nawet w trampkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny ten Karpacz, muszę pomyśleć nad przyszłymi wakacjami :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz ;*
Thank you for your comment ;*