OLI

10:07 Marta 33 Comments Category : , , , , ,



Dziś chciałam Wam przedstawić nasze oczko w głowie, nowego współlokatora króliczka Oli ;)
Alan od jakiegoś czasu wspominał, wręcz nalegał, że chciałby mieć małe zwierzątko
w domu, miała być to świnka morska bądź króliczek.
Do tej pory nie chciałam się ugiąć, tylko ze względu na to, że często wyjeżdżamy
i większość czasu spędzamy poza domem, ale.. ostatni incydent nauczył mnie tego, żeby nie rezygnować z przyjemności, tym bardziej z marzeń (realnych do zrealizowania)
i sprawiać sobie i bliskim tyle radości ile się da, dlatego uległam.
A Dzień Dziecka ( nieco przyśpieszony ;) ) był idealnym momentem na spełnienie największego pragnienia Alana.
Oli od Oliviera ( imię nadane przez właściciela - Alana ) jest to tak pocieszny, kochany
i mądry zwierzak, że naprawdę - sama jestem mega zaskoczona i całkowicie nim zauroczona.
Zaklimatyzował się bardzo szybko, po kilku dniach zaczął już reagować na nasze głosy, spryciarz mały tak się rozkokosił, że po kilku razach przebywania poza klatką,
tylko czeka aż się go wypuści.
Wieczory są zarezerwowane na wygłupy, biega z kąta z kąt, aż trociny fruwają ;)

No, co tu dużo pisać - jest przesłodki! 
Słodziak nad słodziakami! ;)











Matka oszalała tylko przytula, głaszcze i całuje ;D
Cała ja!



Miłego dnia!

M.

RELATED POSTS

33 komentarze

  1. Jejku, uroczy jest. Moje dzieci by oszalały ze szczęścia. Niestety ja nadal jestem nieugięta. Codziennie sprzątam po mojej trójce i sprzątanie po zwierzaku również należałoby do moich obowiązków. Jednak kiedyś, kto wie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. jakie cuuuudo!!! aż sama zaczęłam się zastanawiać, bo moje dzieci też by chciały zwierzątko...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest przeuroczy, ja już od miesięcy namawiam mojego T. na króliczka :)) Zakochałam się w tych zwierzakach, tym bardziej, że jako dziecko sama miałam :)
    Pozdrawiam cieplutko Marta

    OdpowiedzUsuń
  4. jaki słodziak i ten znka szczególny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie Franiu chciałby kotka, bo jak twierdzi kocha koty...ma taką namiastkę zwierzątka na wsi tam mamy kota dochodzącego, który w stosunku do Franka jest bardzo cierpliwy

    OdpowiedzUsuń
  6. Słodziak:) u mnie było to samo z pieskiem, przeciągałam tą decyzję w czasie ile się dało, w koncu dałam się ubłagać i trzy lata temu syn dostał terriera westa. No i cóż również oszalałam na jego punkcie nie mniej niż dziecko hehe miłego dnia:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudny! Nie dziwię się, że oszalałaś, bo u nas był już chomik Bibi, który przeżył z nami prawie 3 lata, a potem były dwa króliczki: Pysia i Kropka, ale tak broiły we dwie, że musieliśmy rozdzielić. Pysia rozbójniczka (to ona dokuczała Kropce) poszła do rodzinki, a Kropka niedawno się z nami pożegnała, bo zaczęła chorować. Namawiałam dziewczynki na kolejnego króliczka, ale one same nie wiedzą co by chciały (oprócz pieska oczywiście, ale na razie udaje nam się tłumaczyć, że to jeszcze nie czas) i tak nam schodzi na razie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przekochany :-) Moje dzieciaki dostały na Dzień Dziecka w zeszłym roku białego chomisia, też matka tylko ściska, głaszcze i całuje ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam króliki! sama miałam jednego jak byłam młodsza, po prostu tak urocze zwierzęta, eh, zazdroszczę :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaka słodka kuleczka :) Rozczulił mnie totalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Słodziutkie zwierzątko!! Sama z chęcia przyganęłabym takiego króliczka :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jaki przystojny Pan.. Cudny :):):) uściski dla was

    OdpowiedzUsuń
  13. no to będą przewody poobgryzane jak i u mnie ..i dziurki w firankach :)))))) maiłam kiedyś małą ,czarną diablicę Luśkę ....najbardziej mi się podobało jak mój mąż posprzątał klateczkę ,a Luśka z porządków zadowolona nie była i ino fruwało wszystko na prawo i lewo ...mina Piotrka BEZCENNA :))))))))))))) śliczny ten wasz Oluś :))))

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale kochany cudak.Przeuroczy jest

    OdpowiedzUsuń
  15. o matko i córko jaki pluszaczek słodki!!! :)
    z tym przytulaniem i całowaniem to zupełnie rozumiem ;) z moją Krysią robię tak samo :) trudno się powstrzymać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Słodki jest, jednak nie dla mnie takie zwierzątka..

    OdpowiedzUsuń
  17. ale cudek! uwiebiam króliki - sama miałąm dwa :) niech Wam się dobrze chowa :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dłuższy czas pracowałam z królikami i każdy jest inny. Są generalnie uparte, ale bardzo słodkie. Niektóre psocą strasznie, inne są jak maskotki :) Loteria. Na pewno są bardzo delikatne, więc trzeba uważać na to co jedzą. Śliczny puchacz wasz :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale ma uroczą brązową plamkę na plecach :) słodziak!

    OdpowiedzUsuń
  20. Prawdziwy słodziak z niego.Nie da się go nie uściskać :-) A moja siostrzenica po dwóch latach próśb o psa wreszcie namówiła rodziców i ma swojego wymarzonego yorka :-) Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  21. Takie malutkie stworzonko, a daje tyle radości :)
    U mnie jest pies - kochany przez wszystkich i traktowany jak członek rodziny :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Taki maluszek a taki słodziutki :)
    Cudooo <3
    www.pastelowamoda.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Narazie slodki jednak wiem ze taki uroczy kroliczek moze niezle napsocic jak dorosnie..doznania zapachowe jak zacznie znaczyc teren..ekhm..bezcenne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w zasadzie z każdym tak jest, nieuniknione, no chyba że trocinę wymienia się co 2 dni, tak, jak my to robimy. Kwestia utrzymywania czystości.
      Fajnie anonimie, że udzieliłeś się w komentarzu, szkoda tylko, że nie miałeś odwagi się podpisać ekhm

      Usuń
    2. Haha w punkt riposta, Marta ;) Każdy kto decyduje się na zwierzątko, decyduje się na konsekwencje zapachowe, ale przede wszystkim miłość, która rodzi obowiązek. Trudno abyś wrzuciła dla nas zdjęcia króliczych bobków. Choć w pięknym kadrze dla anonima możesz dać :) Ja mam dwie świnki morskie. Śmierdzą niemiłosiernie- ale tylko jak zapomnę u nich raz na dwa dni posprzątać. W innym wypadku zapach jest dla mnie już niezauważalny. Ale kocham te moje gnomy i z pewnością na zdjęciach jak je przedstawię bobki usunę :) pozdrawiam, Paula

      Usuń
  24. Śliczny jest! Też mam królika - Edziu :) Nie trzymamy go w klatce, bo widziałam w jego oczach jak bardzo był tam nieszczęśliwy i klamka zapadła - lata swobodnie po domu. Psoci niemiłosiernie, ale i tak nie oddałabym go za nic w świecie :) Nigdy dotąd nie miałam królika i nie sądziłam, że jest to aż tak wymagające zwierze. Ale przez ostatnie półtora roku sporo przeczytałam i dziś wiem ciut więcej - jeśli chcesz to na maila mogę podesłać Ci link do strony, która okazała się dla mnie zbawieniem ;)
    Już teraz mogę podpowiedzieć, że nie zaleca się stosowania trocin u królików, bo łatwiej mogą nimi zatrzeć oczka. Spróbujcie ze żwirkiem drewnianym :) Niech się zdrowo chowa!
    Jakby coś, służę pomocą.

    OdpowiedzUsuń
  25. Jest przesłodki ale mam kilka pytań jako posiadaczki równie słodkiego króliczka Gacusia. Mam go już od marca i musze potwierdzic ze mądry jest skurczybyk aż trudno uwierzyć. Rano biegnie zaraz do kuchni i staje pod szafką z jedzeniem. W ciągu dnia też czasami tam podbiega z nadzieją że coś dostanie ale niestety,granulat tylko raz dziennie. Jak ma ochotę i humor to biega jak szalony podskakują na pół metra do góry hehe i uwielbia zwiedzac pomieszczenia mieszkania choć na początku nie wychodził poza dywan. Sika do klatki ale kupy wypuszcza w locie haha. I to moje pytanie: czy twój króliczek swoje konkretne potrzeby załatwia w klace czy poza nią?

    Pozdrawiam. Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha genialnie to opisałaś! ;) Mój generalnie załatwia potrzeby w klatce, bo w niej spędza najwięcej czasu, jest wypuszczany owszem, kilka razy dziennie, ale nie na długo, głównie dlatego, żeby uniknąć przykrych niespodzianek na kanapie czy dywanie ;)
      Pozdrawiam serdecznie,
      Marta

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz ;*
Thank you for your comment ;*