CHEMEX
Kawa...
Lubicie, pijecie?
Ja osobiście polubiłam się z nią rok temu...30 lat bez kawy, kosmitka normalnie, ale nic
i nikt nie miał szans mnie do niej przekonać, nie odpowiadał mi zupełnie jej smak.
Przychodzi jednak taki moment w życiu (wiek ;D), że trzeba się jakoś wspomagać haha taki żarcik ;D
Tak naprawdę miłością i chęcią codziennego jej spożywania zaraziłam mnie koleżanka z poprzedniej pracy, za to dzięki jej wielkie ;)
Dziś nie wyobrażam sobie dnia bez tego napoju.
A dzięki metodzie parzenia świeżo zmielonej kawy w chemex - ie czynność ta stała się codziennym wyjątkowym rytuałem, celebrowaniem chwili.
Chemex, to świetna alternatywa parzenia kawy dla tych, którzy lubią delektować się jej aromatem, zapachem, wychwycając każdą nutkę smaku.
Uczta dla podniebienia i uczta dla nozdrzy jednocześnie. Ale oprócz tego zdecydowanie uczta dla oczu!!!
stylizacja, idea i model: mylittlehomemypassion
foto by Karolina Grabowska
Poniżej filmik, na którym możecie zobaczyć cały rytuał parzenia kawy z użyciem CHEMEX-a.
Na sam widok zachciało mi się kofeiny ;)
Zarówno Chemex, jak i czajniczek Hario Buono Kettle pochodzą z www.coffeedesk.pl , magicznego miejsca, gdzie każdy fanatyk dobrej kawy poczuje się jak w raju ;)
Ciekawa jestem jakie jest Wasze podejście do kawy i jaki jej rodzaj preferujecie?
Dajcie koniecznie znać, chętnie poczytam ;)
M.
17 komentarze
Wielkim kawoszem nie jestem, ale te rytuały, te dodatki, akcesoria, ten zapach... mogę zawsze parzyć gościom, prawda?
OdpowiedzUsuńja piję kawę rzadko, a jak już to i słodka i z duża ilością mleka. a Chemex, cóż pisałam o nim na blogu :)
OdpowiedzUsuńJa raczej z tych herbacianych ;-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam herbate , ale dobrej kawy tez lubię się napić :)
OdpowiedzUsuńnie muszę ale lubię wypić zdecydowanie ten zapach mnie przyciąga:-)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia
OdpowiedzUsuńSuper, też mam i pije właśnie taką od czasu do czasu :)))
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Marta
Uwielbiam kawę! O kawie zaparzonej w ten sposób marzę i bardzo jestem ciekawa jej smaku!
OdpowiedzUsuńKawa to moje drugie imię, a powinno być pierwsze :-) Piję dużo i namiętnie :-) Przez te wszystkie lata "kawowania" piłam różne wynalazki, łącznie z kawą rozpuszczalną, której teraz nie wzięłabym do ust. Od pół roku jestem mega szczęśliwą i zadowoloną posiadaczką ekspresu ciśnieniowego-nie zaczynam dnia bez dużego capuccino ze świeżo zmielonej kawusi i mlecznej pianki. Bajka :-) O tak, uwielbiam kawę :-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę herbatę, ale zdarza mi się wypić z mlekiem skuszona jej zapachem.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kawę i piję codziennie, ale z umiarem :) Praktycznie skuszę się na każdą, omijając tą , która nosi nazwę "rozpuszczalnej". A na co dzień z ekspresu :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są tak piękne i aromatyczne, że aż u mnie zapachniało tą kawą:)
OdpowiedzUsuńwspaniałego tygodnia
oj kusi mnie ten czajniczek i sam Chemex z wielu blogów ale zawsze są ważniejsze wydatki ale może kiedyś..
OdpowiedzUsuńA ja jestem wierna ekspresowi ciśnieniowemu i już przestałam eksperymentować :) bo i tak zawsze wracam do niego :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia Martuś :)
też posiadam Chemex, goście uwielbiają pić u mnie kawę :) przepyszna .
OdpowiedzUsuńzapraszam na bloga wnętrzarskiego
A mnie zapach kawy odrzuca i niestety wszystkie te aromatyczne przyprawiają mnie o mdłości. Za kawą nie przepadam, ale nie wyobrażam sobie wizyty u Mamy bez Jej kawy (czyt. mleka z kawą)
OdpowiedzUsuńKawa co rano z ekspresu ciśnieniowego świeżo mielonej kawy arabiki:) czasami druga po południu.
OdpowiedzUsuńJest u mnie w mieście nowa kawiarnia gdzie mają alternatywne sposoby parzenia kawy i muszę spróbować. Może i ja skuszę się na Chemaxa :)
Pozdrawiam Patti
Dziękuję za Twój komentarz ;*
Thank you for your comment ;*